niedziela, 29 czerwca 2014

Łączenie


Kiedy łączyłam świnie, miałam wyidealizowany obraz ich przyszłych relacji. Wyobrażałam sobie, że Gruba rzuci się pełna miłości na Młodą, jako starsza przejmie z miejsca hierarchię i jeszcze tego samego dnia będą leżeć razem wieczorem grzejąc sobie wzajemnie boczki.

Z początku Gruba traktowała Młodą jako ciekawostkę w klatce, dopóki nie zorientowała się, że ta ciekawostka ma zamieszkać z nią na stałe i na dodatek nie ma zamiaru się jej podporządkować. W efekcie Pulpet przeganiał malucha, gdy ten tylko się do niej zbliżył. Był taki czas, że Młoda była zapędzana do drewnianego domku i gdy tylko próbowała wytknąć z niego swój różowy nosek, była do niego na powrót wpychana. Nie pozostawała jednak stłamszona i bierna - co jakiś czas dało się słyszeć od niej strzelanie zębami - oznakę zdenerwowania i ostrzeżenie jednocześnie.
Inną oznaką złośliwości Grubasa było nie dość, że zabieranie, to jeszcze niedopuszczanie Młodej do jedzenia. W ten sposób Młoda szybko się nauczyła, że jeśli chce się najeść w spokoju, musi szybko schować jedzonko, zanim ten potwór się do niego dorwie.

To zaliczałam jeszcze do elementów ustalania hierarchii. Fakt, że wychowałam Grubą w poczuciu bycia ukochaną jedynaczką mamusi, uświadomiłam sobie, kiedy wzięłam obie świnie na kolana, żeby móc je sprawiedliwie, po równo wygłaskać i pokazać małej, że nie jestem takim strasznym potworem. Miziałam je dosłownie równocześnie, żeby żadna z nich nie odczuła, że poświęcam którejś mniej lub więcej uwagi. I wtedy nastąpiło pacnięcie. Gruba dosłownie uderzyła Młodą pyskiem. Nie ugryzła, uderzyła. Może uszczypnęła, ale nie było ani otarcia, ani krwi. Kiedy po chwili zamachnęła się drugi raz, źle wycelowała i przez chwilę poczułam jak mój palec znalazł się pomiędzy jej niezaciśniętymi siekaczami. Wtedy dotarło do mnie po raz pierwszy w życiu, że takie małe stworzonko jest w stanie odczuwać zazdrość. Zawsze uważałam, że zwierzęta są zdolne do odczuwania emocji, ale dopiero doświadczenie tego i bezpośrednia obserwacja uświadomiła mi, że świnki morskie wcale nie są prostymi zwierzątkami - mają równie złożoną psychikę co psy, czy koty.




1 komentarz:

  1. [NIECH TO PRZECZYTA KAŻDY KTO ZAMIERZA ŁĄCZYĆ ŚWINKI RÓŻNEJ PŁUCI] >Starsza< świnka samiczka nie powinna być łączona z samcem (jeśli jest płodny), bo istnieje ryzyko zagrożenia życia świnki jak i młodych.. Mogą udusić się przez miednice. Niestety moja świnka Pusia była w ciąży i urodziła martwe maleństwa, ale Pani weterynarz powiedziała, że to jest po prostu cud, że Pusia wgl żyje podkreślając to wielokrotnie. Ważne jest żeby rozpowszechniać takie informacje, by zapobiec jak największej ilości takich przykrych wydarzeń, więc jeśli tylko napotkacie jakiś post itp. dotyczące tego tematu - informujcie o wszystkich wszelkich konsekwencjach. MOŻE TO ZAPOBIEC PRZEDWCZESNEMU ODEJŚCIU NASZEGO PUPILA.. piszę to dla osób które są jeszcze przed zakupem i nie są świadomi wszystkiego. Jeśli mój komentarz odbiega od problemu pod postem proszę się nie irytować, ponieważ to dla dobra świniaczków.

    OdpowiedzUsuń